sobota, 28 marca 2015

Album - parawanik

Od jakiegoś czasu ScrapButik organizuje warsztaty online. Mi osobiście taka inicjatywa przypadła bardzo do gustu, choć zazwyczaj mój udział polega jedynie na obserwacji poczynań instruktorek.
Kiedy jednak Encza prowadziła warsztaty albumikowe, oddałam Dziecię pod opiekę tatusiowi a sama z radością oddałam się tworzeniu:)
Forma bardzo prosta, ale przy tym bardzo efektowna. Papiery wybierałam "na gorąco", w ogóle cała akcja toczyła się bardzo szybko, nie sądziłam, że uda mi się nadążyć za tempem pracy Ani, ale okazało się, że dałam radę:) Oprawiłam nasze zdjęcia z ostatnich wakacji w Jantarze i z przyjemnością zerkam sobie na nie codziennie:)

Taki grubasek mi wyszedł;)




Udanego popołudnia:)

wtorek, 24 marca 2015

Bardzo nieaktualnie - czyli świąteczna laleczka

Jak w tytule...
W listopadzie, w siedzibie firmy Scrap&Art odbył się Magic Day - prawdziwie magiczny dzień wypełniony mnóstwem inspiracji. Tego własnie dnia miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach Gosi S., na których to mogłyśmy pobawić się laleczkami Julie Nutting. 
Moja Candie wyszła dość "puchata" - ach te warstwy i kosteczki;) przy okazji zakochałam się w kryształkach Primy.
Bardzo lubię tę pracę...




Tego samego dnia odbyły się jeszcze jedne warsztaty, ale o nich innym razem...
Miłego dnia:)

niedziela, 22 marca 2015

Blask

Witajcie:)
Choć mam jeszcze w zanadrzu kilka zaległych prac do pokazania to dziś wyjątkowo praca najbardziej aktualna - świeżutka, prosto z łódzkiego Skrapowiska.
Wykonana na warsztatach mediowych u Aidy:) 
Uwielbiam się tak twórczo pobrudzić:D

Początkowo miałam nadzieję, że uda mi się stworzyć pracę w innych kolorach, ale i tak z tyłu głowy czaiły się te ulubione mediowo - turkus i złoto. Jakoś się bardzo im nie opierałam i taki oto mi blejtram powstał. I choć to praca warsztatowa to wykonana tym razem zupełnie samodzielnie - nawet po raz pierwszy zrobiłam sama pierwszy "psik" na pracę - do tej pory to Aida mi pierwsza psikała bo ja się jakoś nie umiałam przemóc;P 

A blejtram to bardzo wdzięczna forma - już sobie zrobiłam zapas:)
To teraz zasypię Was zdjęciami:







I jeszcze na koniec zdjęcia "mediowego" stołu roboczego 

 Na samym początku warsztatów:

I w trakcie ;P


Jednym słowem - było bajecznie:D

Spokojnej nocki....

niedziela, 15 marca 2015

Komplet ślubny

W ubiegłym roku miałam przyjemność wykonać komplet ślubny dla pewnej bardzo sympatycznej pary.
Składał się on z albumu, księgi gości oraz karty okolicznościowej.
Całość wykonana na papierach z niezastąpionej Galerii Papieru.







Pozdrawiam i życzę udanego niedzielnego wieczoru:)

środa, 11 marca 2015

Kulinarnie

Przepiśniki... Powstało kilka, ale zdjęcia mam tylko dwóch z nich.
Jest jeszcze mój, osobisty, ale muszę go troszkę poprawić, gdyż tekturowy napis bardzo przypadł do gustu mojemu synkowi, w związku z czym postanowił go sobie nieco brutalnie przywłaszczyć;)

Przepiśnik nr 1


Przepiśnik nr 2


 Miłego wieczoru:)

sobota, 7 marca 2015

Karteczkowo

Ciąg dalszy z serii - co było, gdy mnie nie było. Dużo się robótkowo nie działo niestety, ale czasem wyciągałam papierki, co by z wprawy nie wypaść;) a czasem ze zwykłej potrzeby serca. I tu chciałam podziękować osobom, które mnie do tworzenia motywowały i dla których miałam przyjemność różne prace wykonać - fajnie jest wiedzieć, że komuś podoba się to, co robię:) Jedyne czego żałuję to to, że nie zawsze robiłam zdjęcia - zwłaszcza albumów...

Wracając...dwie karteczki dzisiaj.
Pierwsza delikatna i pastelowa.




Druga w granacie... przeglądając papiery mój wzrok padł właśnie na ten - i nie mogłam się oprzeć.
Cóż...okazało się, że trochę musiałam pogłówkować bo cały czas mi się wydawało, że ta praca wygląda tak.... brzydko mówiąc "pogrzebowo".Ostatecznie jednak udało mi się uzyskać efekt, jaki chciałam. Granat jednak jest trudnym kolorem...



Zmykam korzystać z wolnego weekendu:) 
Pozdrawiam

poniedziałek, 2 marca 2015

Przygoda z mediami

Miałam długą przerwę w blogowaniu - złożyło się na to kilka powodów - między innymi rozpoczęcie pracy, a co za tym idzie dużo mniej czasu - i na tworzenie i na późniejsze fotografowanie ewentualnych wytworów. Ale chyba najważniejsze było to, że chociaż wkładałam w moje Haftowanki-cuda-wianki dużo serca to coraz mocniej czułam, że to miejsce przestaje do mnie pasować. 
I musiałam trochę odpocząć. 

Dużo się w czasie tej przerwy zmieniło. Nie tworzyłam zbyt wiele, zapał jakby nieco przygasł, ale i tak wiedziałam w głębi serca, że do tego wrócę. Tylko nieco inaczej. Oglądałam, podziwiałam, szukałam. Chciałam czegoś nowego spróbować i nawet dokładnie wiedziałam, czego:)
Media. 
Z zachwytem przyglądałam się mediowym pracom i obiecałam sobie, że spróbuję.
Spróbowałam.
W ubiegłym roku w marcu, podczas łódzkiego Skrapowiska miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach Aidy. I było to niezywkłe doświadczenie. Pamiętam, że ubrudziłam sobie wtedy dłonie niemiłosiernie, ale cała ta zabawa dawała mi tyle radości i frajdy, że czułam się niemal jak małe dziecko. 

Praca, którą stworzyłam podczas tych warsztatów nie jest może idealna (patrząc na nią dziś kilka rzeczy bym pozmieniała), ale wtedy, biorąc pod uwagę fakt, że była to pierwsza moja mediowa praca i drugi w życiu LO to byłam z niej megadumna:D

To tyle tytułem (przydługiego) wstępu - oto praca:



Pokochałam media miłością wielką, lecz nadal często mi brak do nich odwagi. No ale...uczę się;)
Ostatnio ponownie uczestniczyłam w warsztatach mediowych ale o tym...innym razem.
Dobrej nocy...