Cisza zaległa. Cóż... wrzesień. Pierwszy miesiąc roku szkolnego zawsze jest bardzo absorbujący. Do tego dopadło mnie jakieś jesienne przygnębienie + przeziębienie i...no właśnie:/ Nicniechciejstwo totalne... Na biurku kilka rozpoczętych projektów, a czasu (i chęci trochę też) na dokończenie brak... Widzę jednak światełko w tunelu, więc może tak źle nie będzie;)
Ostatnio miałam przyjemność wykonać komplecik ślubny - księgę gości i karteczkę. Kolory trochę hmm...mało ślubne, miały nawiązywać do grafiki z wianuszkiem, zaprojektowanej przez Pannę Młodą.
Nie było łatwo, ale ostatecznie i ja i osoba zamawiająca jesteśmy zadowolone:)
Dziękuję za odwiedziny:)
Pozdrawiam!